Cykl obrazowy ukazujący fragmenty życia św. Brygidy Szwedzkiej

stalla12Ten obraz jest największy w cyklu, a umieszczony był pierwotnie nad drzwiami do klasztoru. Obecnie znajduje się w szczycie ławki w nawie kościoła. Jest to jedyne przedstawienie bez podpisu.

Kompozycja sceny jest symetryczna i statyczna, co stwarza wrażenie spokoju i wyciszenia. Klęczące po obu stronach krzyża śś. Brygida i Katarzyna z pogodnym uśmiechem spoglądają na krzyż, a w rękach trzymają kwiaty. Adoracja rozgrywa się w ogrodzie, który w obrazie ujęty został w nieporadnej perspektywie. Pomijając nasuwające się spostrzeżenie o braku umiejętności malarza, można zauważyć, że tym sposobem podkreślił on przymioty ogrodu, jego zamknięcie - niewielki ogród opasuje żywopłot, jedność i wyłączenie z otoczenia. W takiej perspektywie nic nie zasłania drugiego planu, wszystko jest ułożone w porządku, wrażenie to wzmacnia geometryczny układ grządek. A poza tym - i co jest tu najistotniejsze - w ten sposób wyraźnie podkreślono, że ogród jest założony na planie kwadratu. Kwadrat był symbolem uporządkowania w chaosie. W ogrodzie daje się zauważyć również koło, które tworzy grządka, w jej centralnym punkcie został umieszczony krzyż. Koło przez okrągły kształt jest formą najdoskonalszą: nie ma początku ani końca. Bóg porównywany był do koła. Koło jest też obrazowym znakiem udziału w chwale, dlatego otaczano nimbami osoby święte. Sś. Brygida i Katarzyna klęczą na rabatach kwiatowych, ale jeżeli się przyjrzeć im dokładniej, to okazuje się, że za pomocą owej nieporadnej perspektywy malarz zdołał otoczyć kołem te dwie postacie. Artysta w ten sposób ukazał ideę ich obecności zarówno w rzeczywistości rajskiej, gdzie przebywają po śmierci, ale też i ziemskiej, gdyż pozostają tu jako wzór do naśladowania dla zakonnic.

Ogród w sztuce często wykorzystywany był jako symbol klasztoru otoczonego murem reguły zakonnej. Scena ta rozgrywa się zatem w miejscu, gdzie święci otrzymują korony, adoruję Chrystusa Ukrzyżowanego, a wiarę potwierdzają nie tylko słowami, ale i uczynkami, o czym świadczy zgodnie z symboliką brygidiańską trzymana wspólnie przez Brygidę i Katarzynę lilia u stóp Chrystusa. Przedstawienie to wyobraża zakon św. Brygidy. W ogrodzie widzimy nie tylko lilie i róże, które tu są największymi kwiatami, ale również narcyzy, fiołki i tulipany, których obecność w przedstawieniu można traktować jako wskazanie na cnoty praktykowane w zakonie brygidek, np. fiołki symbolizują pokorę.

stalla13Brygida klęczy przed ołtarzem, na którym pali się świeca. Twarz ma wykrzywioną w bólu, a ręce bezradnie rozłożone. Powyżej w obłokach para aniołów unosi dziecięcą postać, którą malarz przedstawił o proporcjach osoby dorosłej w rozmiarach dziecka. Podpis pod obrazem brzmi: MORTEM BEATAM SVI FILII SPECTAT CAWLVM PETENTIS LIB[RO] 7 REVEL[ATIONVM] CAPIITE vel ITVLO 13 (Widzi szczęśliwą śmierć swojego syna zmierzającego do nieba, w ks. 7 Revelationies, w rozdziale I 3). Napis wyraźnie mówi o tym, że jest to ilustracja fragmentu Objawień, dotyczącego śmierci syna Karola. Pod postacią nagiego dziecka widzimy więc duszę Karola. W taki sposób często wyobrażano w sztuce duszę człowieka. Syn rzuca jeszcze spojrzenie na zrozpaczoną matkę, ta jednak spogląda na ołtarz. Brygida ubrana jest w zwykły strój zakonnicy, bez mitry książęcej, głowę jej okala wyraźnie zaznaczony świetlisty nimb.

Karol, najstarszy syn Brygidy, był gwałtowny, nieobowiązkowy i obojętny wobec wiary. Gdy przebywał razem z matką pod koniec lutego 1372 r. ciężko zachorował na serce, a 12 marca zmarł. Brygida, pomimo że bardzo kochała syna, nie okazywała bólu. Ukazana na obrazie boleść Świętej odnosi się nie do faktu jego śmierci. Wylewała łzy, gdy zrozumiała, że takie życie, jakie wiódł na ziemi, nie zapewni mu życia wiecznego.

We wskazanym w podpisie obrazu fragmencie pism Brygidy, opisano proces sądu nad duszą jej syna. Dowiadujemy się z niego, że po śmierci matka wspomagała go miłosiernymi uczynkami i długimi modlitwami, aby wybłagać mu miłosierdzie Boże. Ostatecznie Karol dostąpił laski Pana, co widać na obrazie. Na skargi diabła, że taka dusza powinna być jego własnością, anioł odpowiedział, iż to łzy i ustawiczne modlitwy matki sprawiły, że Pan Bóg ulitował się nad nim.

stalla14W obrazie tym Brygida parzy swoje przedramię roztopionym woskiem świecy. U jej stóp, a przed mensą ołtarza leżą bicz oraz zwoje łańcucha z kolczastymi zakończeniami. Święta spogląda na stojący na ołtarzu krucyfiks. Obraz w górnej jego części wypełniają anioły, trzymające wieńce, bukiet białych i czerwonych róż oraz palmy męczeństwa. Scena podpisana jest: IGNE ALIISQVE INSTRVMENTIS CORPVS CASTIGAT (Ogniem i innymi środkami dręczy ciało).

"W każdy piątek, na pamiątkę Męki Jezusa Chrystusa pościła o chlebie i wodzie. Zapaliwszy woskową świecę, na gołe ciało topiła rozpalone krople woskowe tak, że zawsze miała bolesne oparzenia, od czego miała gorączkę. W ustach zwykle trzymała bardzo gorzkie ziele." Brygida jeszcze wtedy, gdy prowadziła aktywne życie w różnych sferach życia dworsko-politycznego, oddawała się bardzo surowym praktykom ascetycznym, zwłaszcza postnym. Pościła prawie połowę roku.

W obrazie ukazano ją, gdy patrzy na Chrystusa Ukrzyżowanego. Świadczy to o tym, że czyniła te praktyki, by mieć swój współudział w cierpieniach Jezusa. W omawianym przedstawieniu święta ukazana jest sama, bez towarzystwa innej mniszki. Chodzi o to, by tego typu pokutę wykonywać w cichości serca, bez rozgłaszania wszystkim o swoich cierpieniach, bez ostentacji.

Obraz wyraża ideę, że Brygida była męczennicą - przelewała krew w sprawie wiary, co znalazło swój plastyczny wyraz w symbolice różowych róż, które niesione są przez anioły.

stalla15Święta ukazana jest w stroju mniszki, ale też w czerwonej mitrze książęcej. Pochyla się nad grupą biedaków. Jeden z nich ma zabandażowane nogi, drugi kajdany na ramieniu. Brygida rozdaje im monety, które podaje jej na tacy stojąca z tyłu zakonnica. Podpis mówi: PLVRIMOS SANAT ET ELEEMOSYNIS SVSTENTAT (Bardzo wielu uzdrawia i wspiera jałmużnami). W czasie, gdy wiodła jeszcze życie osoby świeckiej wraz z mężem, założyła niewielki szpital, w którym sama opiekowała się potrzebującymi, nie wzbraniając się przed żadną pracą. Również we Włoszech troszczyła się stale o biednych, pomimo że sama często była w kłopotach finansowych po tym, jak rozdała swój majątek. Praktykowała ubóstwo, aby jeszcze bardziej upodobnić się do ubogiego Chrystusa.

Towarzysząca jej zakonnica to prawdopodobnie jej córka św. Katarzyna, którą matka wraz z rodzeństwem wychowywała, wdrażając w posługę ubogim. Jeszcze jako małe dziecko prowadzana była do szpitala, gdzie jej matka dawała im przykład posługi miłosiernej: pielęgnowała wrzody i rany chorych, wspomagała ich datkami i dobrym słowem.

W obrazie święte są zakonnicami, którym Brygida przykazała, aby nie posiadały żadnej, najmniejszej rzeczy, a pieniędzy nie ośmielały się dotykać ręką. Dlatego mniszka stojąca za Brygidą, podaje jej pieniądze na tacy.

Wzór założycielki zakonu, stał się również inspiracją dla brygidek zgromadzonych w lubelskim klasztorze. Informacja, która znajduje się w wizytacji klasztoru w 1596 r., mówi o funkcjonowaniu przy klasztorze izby chorych. Działało też przy kościele brygidek bractwo ubogich pw. Najświętszej Marii Panny, a kapelani kościoła zobowiązani byli raz w tygodniu odprawić mszę świętą za żywych i umartych członków bractwa.

stalla16Jest to przedostatni obraz cyklu. Wokół głowy Brygidy leżącej na łożu widać jaśniejący nimb. W ręku trzyma prosty drewniany krzyż. Towarzyszy jej klęcząca obok zakonnica. W otwartych niebiosach widać Jezusa i Maryję oraz półpostacie aniołów. Z ust Chrystusa wypływają słowa zapisane na banderoli: VENI SPONSA MEA, CORONABERIS (Przybądź, oblubienico moja, a zostaniesz ukoronowana). Obraz podpisany jest SANCTE MORITVR ROMAE A[NNO] D[OMINI] 1373 AETATIS SVAE 70 DIE 23 IVLII (Umiera w świętości w Rzymie, w roku Pańskim 1373 w wieku 70 lat, dnia 23 lipca).

Stan zdrowia Brygidy pogarszał się stopniowo, a od 17 lipca odczuwała prawdziwe męki fizyczne. Cały czas jednak dostępowała widzeń Osób boskich, które przygotowały ją na śmierć i wskazały jej dokładną datę śmierci. W tym dniu, we wczesnych godzinach rannych przyjęła Komunię świętą podczas Mszy, którą odprawiono w jej pokoju. Śmierć nastąpiła w rezydencji przy Piazza Farnese. Przy umierającej było obecne duże grono osób: córka Katarzyna, syn Birgerus, oraz przyjaciele z rodów rzymskich Orsinich, Colonnów. W obrazie ograniczono się, jak widać, do jednej postaci brygidki.

Jak mówią przekazy źródłowe, siostry jej młodości, tercjarki franciszkańskie, odziały ją w swój habit, w suknię brunatną, szkaplerz i sznur z węzłami św. Franciszka. W obrazie natomiast ubrana jest w habit brygidiański. Autor tego obrazu nie starał się wiernie odtworzyć okoliczności śmierci Brygidy: towarzyszy jej tylko jedna osoba - zakonnica, która reprezentuje całą społeczność brygidiańską. W zakonie Najświętszego Zbawiciela za bardzo ważny środek postępu duchowego uważano rozważania rzeczy ostatecznych. Z tego względu w klasztorze był zawsze otwarty grób, a w kościele katafalk. Miały one nieustannie przypominać siostrom o śmierci. Każdego dnia odprawiały one modlitwę, której elementem był gest polegający na rzucaniu przez siostry i ksienię odrobiny ziemi w grób i odmawianiu psalmu De profundis.

stalla17Ostatni obraz cyklu ukazuje wydarzenie, które miało miejsce po śmierci Świętej. Siedząca na obłokach zakonnica to św. Brygida. Podpis pod obrazem brzmi: ABNEPTEM SVAM DISPONIT AD MORTEM SANCTAM MIRACVLOSVM VICTVM SVBMINISTRAT (Przygotowuje wnuczkę na świętą śmierć, dostarczając cudownego pokarmu).

Tekst Żywota św. Brygidy dokładnie opisuje rozgrywającą się tu scenę. Najstarszy syn świętej Karol miał córkę, również o imieniu Brygida. Gdy miała siedem lat oddano ją na naukę do cysterskiego klasztoru Vretum. Śmiertelnie chora, zobaczyła św. Brygidę swoją babcię, która powiedziała do niej: spowiadaj się córko. Odrzekła jej wtedy, że już się spowiadała, wówczas Święta dodała: spowiadaj się mówię, że tak będziesz nosiła płaszcz swój i koronę, że weseląc się snu pojąć nie będziesz mogła. Po tym wydarzeniu umierająca poprosiła, żeby jej przygotowano do zjedzenia poziomki. Gdy to usłyszały stojące wokół niej mniszki tłumaczyły jej, że jest czas zimy i poziomek teraz nie można znaleźć. Ale ta nalegała, wskazała im też miejsce, gdzie mają szukać: blisko Klasztoru szukajcie, tam zdjąwszy śnieg, nazbierajcie ich dostatkiem, bo mi tak Pani moja powiedziała, Świętą Brygitta. I rzeczywiście tam, gdzie nigdy poziomek nie znajdowano, teraz, zimą, wiele ich nazbierały. Po tym wydarzeniu umarła, a pochowana została w Vadstenie.

Siedząca w pobliżu łoża umierającej zakonnica to zapewne jedna z sióstr zakonu. Ma ona jednak na sobie habit brygidek, nie zaś cysterek. Trzyma w dłoni tacę z poziomkami, jako dowód cudu, podczas gdy w arkadowym prześwicie widzimy zakonnice, również w strojach brygidek, szukające pod śniegiem poziomek. Przedstawienie kieruje przesłanie do zakonnic, które w lubelskim kościele codziennie patrzyły na ten obraz. Wiedziały, że jako duchowe dzieci Świętej, mogą zawsze liczyć na obecność swojej matki. Ukazano tu silny związek Brygidy z mniszkami swego zakonu, odczuwany przez nie nawet po jej śmierci.

Byt to jeden z wielu cudów, dokonanych za sprawą Brygidy po jej śmierci: zanotowano cudowne uzdrowienia, a w czasie burzy uratowała żeglujących do grobu św. Saturna.